Nie tak dawno pisaliśmy o wspaniałej postawie mieszkańców miejscowości Zielonka, którzy powstrzymali rozwój pożaru ściółki leśnej  w Leśnictwie Zielonka.

Teraz przyszło nam poinformować o zgoła innym zdarzeniu.

We wtorek 21 kwietnia w godzinach popołudniowych dyżurna Punktu Alarmowo Dyspozycyjnego nadleśnictwa odebrała informację od osoby z Łochowa, która zaobserwowała i rozsądnie powiadomiła nas, że kilka młodych osób rozpaliło ognisko nad brzegiem Kanału Noteckiego. Wysłany na miejsce pracownik Służby Leśnej zauważył pięciu młodych ludzi, którzy beztrosko piknikowali przy ognisku rozpalonym na skraju lasu. Na wezwanie leśnika trzech z nich rzuciło się do ucieczki, a pozostałych dwóch starało się wytłumaczyć swoje postępowanie. Tłumaczyli się bliskością wody, do głowy nie przyszło im, że silniejszy podmuch wiatru mógł przenieść iskry zarzewia, na sąsiedni, zalesiony brzeg kanału, do którego nie mieli już przecież dostępu… Przybyła na miejsce Policja ukarała ich mandatami, tożsamość pozostałych jest w trakcie ustalania.

Wtorek był drugim dniem udostępnienia lasów po uciążliwym zakazie wstępu spowodowanym pandemią. Pomiar ściółki leśnej w nadleśnictwie wykazał tego dnia 10% wilgotności i trzeci, najwyższy stopień zagrożenia pożarowego. Od kilku dni wszelkimi sposobami wysyłamy medialne ostrzeżenia o skali zagrożenia pożarowego, na skutek panującej suszy.

Oba te wydarzenia rywalizują ze sobą, tak jak postawy ludzi, którzy brali w nich udział. Wynik rywalizacji jest raczej smutny: OBYWATELSKA ODWAGA kontra GŁUPOTA i BRAK WYOBRAŹNI – 1:1.

Fot. Służba Leśna nadleśnictwa.